Tech

Metawersum czy Metaverse, co jest co?

Od miesięcy w internecie niezmiennie gorącym tematem jest “Meta” na każdej płaszczyźnie. Nadal jednak dla wielu osób pojęcie to jest nie do końca jasne. Warto więc odpowiedzieć na kilka pytań, które pozwolą wytłumaczyć ten zawiły termin.

Czym według różnych organizacji ma być Metawersum, a co czeka nas w rzeczywistości? Skąd nagły wzrost zainteresowania nie tylko technologią, ale i wizją? I w końcu kto stoi za samą nazwą Meta i jakie są różnice między terminami dotyczącymi wirtualnego świata. Na te pytania i jeszcze inne odpowiem w tym wpisie.

Na starcie należy zdefiniować różnice między Metaversem a metawersum oraz skąd wzięły się oba określenia. Metawersum to ogólne określenie na wizję wirtualnego świata przenikającego się ze światem rzeczywistym. Użytkownicy powinni mieć możliwość interakcji między sobą, oraz do pewnego stopnia nie być w stanie rozróżnić tego co wirtualne a co realne. Sam termin po raz pierwszy został wykorzystany przez Neala Stephensona, amerykańskiego pisarza science fiction w 1992 roku. Z kolei Metaverse jest nazwą własną, pod którą kryć ma się platforma będąca reprezentacją metawersum autorstwa Meta Inc. Plany firmy wraz ze zmianą jej nazwy pobudziły świat do dyskusji na temat jej wizji. Należy jednak pamiętać, że większość zaprezentowanych materiałów, planów i obietnic na tę chwilę nie ma pokrycia w rzeczywistości i nadal pozostaje jedynie odległą wizją.

Czym w ogóle ma być lub jest to całe metawersum w rzeczywistości

Od kilku lat wiele firm pracuje nad własną wizją świata wirtualnego, który miałby oferować użytkownikom możliwość spędzania czasu ze znajomymi, prace na odległość, lub zwyczajny relaks w dowolnych okolicznościach. Na ten moment jednak na drodze stoi kilka przeszkód. Przede wszystkim, wirtualny świat symulujący rzeczywistość, którą znamy, wymaga zdecydowanie więcej mocy obliczeniowej niż współczesna technologia jest w stanie zaoferować. Kolejnym problemem natury technicznej jest popularność, a dokładniej brak popularności takich akcesoriów jak gogle VR. Osiągniecie wrażenia przeniesienia się w przestrzeni wymaga od użytkownika korzystania ze sprzętu wspierającego technologię wirtualnej rzeczywistości, która nadal nie została spopularyzowana. Następną dużą barierą powstrzymującą światy meta od wkroczenia na kolejny poziom jest czynnik ludzki. Dla większości społeczeństwa wizja przedstawiana przez marki jest czystym sci-fi lub w najlepszym przypadku nowinką technologiczną. Te wszystkie przeszkody sprawiają, że aktualny stan metawersu można określić w najlepszym przypadku jako demo technologiczne lub wczesną wersją Alpha. Cała wizja jednak na pewno nie jest skazana na porażkę, a jedynie może zając kilka lat więcej niż niektórzy by sobie tego życzyli. Wystarczy spojrzeć na to jak rozwinęła się aktywność w sieci przez pandemię. Coraz więcej firm oraz ludzi przenosi swoje działania do sieci, naturalnym krokiem wydaje się więc być ułatwienie im tego oraz zaoferowanie jeszcze więcej możliwości w wirtualnym świecie.

Skąd jednak nagłe zainteresowanie tak odległym konceptem?

Mimo iż sam pomysł towarzyszy nam od wielu lat, najpierw przewijając się w kinematografii oraz literaturze to realnie technologia ta jest dość młoda. Platforma opisywana jako pierwsze metawersum nosiła nazwę “Second Life” i została zaprezentowana w 2003 roku. Pomimo ograniczonych możliwości idea prawie 20 lat temu była zbliżona do tej prezentowanej aktualnie. Czemu więc ostatnie miesiące upłynęły pod hasłem Meta? Wszystko za sprawą Marka Zuckerberg i jego wizji dotyczącej przyszłości firmy Meta Inc. (dotychczas Facebook Inc.) oraz tego jak wyglądać będzie życie ludzi. Biorąc pod uwagę pandemie, rozwijającą się technologię oraz ilość czasu, jaką przeciętny człowiek spędza w internecie, jego wizja nie wydaje się tak odległa i nieosiągalna.

Zaraz po prezentacji wizji jednej z największych firm na świecie podniosła się dyskusja, czy faktycznie czeka nas taka przyszłość? Czy rzeczywiście całe społeczeństwo przeniesie się do wirtualnego świata? A może świat wirtualny przenikać się będzie z tym cyfrowym dzięki rozszerzonej rzeczywistości (AR)?

Takie pytania zawładnęły dyskusją publiczną, w efekcie napędzając całe zjawisko jeszcze bardziej. Niedługo po Meta Inc. swoje plany dotyczące wirtualnego świata ogłaszało coraz więcej dużych firm m.in. Microsoft czy też Baidu, który szybko pokazał Chińską odpowiedź na Amerykański Metaverse.

Jakie potencjalne problemy niesie za sobą Meta?

Zarówno eksperci jak i zwykli ludzie w przypadku meta świata widzą również wiele zagrożeń i potencjalnych problemów, które ktoś musi rozwiązać. Zakładając, że uda nam się pokonać ograniczenia technologiczne i Metaverse faktycznie stanie się rzeczywistością pozostaje pytanie jak nauczyć ludzi z niego korzystać. Już teraz we wczesnych testach wielu platform mających być podstawą do zbudowania finalnego produktu twórcy zderzają się z problemami, za którymi stoją użytkownicy. Najlepszą ilustracją, o co chodzi jest przypadek właśnie Meta Inc. Zaledwie dwa dni po uruchomieniu zamkniętych testów swojej platformy twórcy musieli zmierzyć się ze skargami dotyczącymi molestowania i znęcania się w ich wirtualnej przestrzeni. Analogiczny problem sprawił, iż inny gigant Microsoft zawiesił działanie swojej platformy na kilka dni w celu poprawy bezpieczeństwa i komfortu psychicznego swoich użytkowników.

Do tego pojawiają się potencjalne problemy prawne, braki regulacji świata wirtualnego czy nawet zamazujące się przynależności narodowe. Jako społeczeństwo pomimo obcowania w internecie od lat nadal w dużym stopniu czujemy się anonimowi i bezkarni, takie samo nastawienie przenosimy do metaświata, w którym będzie ono realnym problemem.

Powiązane artykuły

Back to top button